Cele archiwalne w interesie publicznym w rozporządzeniu ogólnym o ochronie danych
Wyróżnienie w rozporządzeniu celów archiwizacji dotyczy tylko takich, które są w „interesie publicznym”. Szczególna użyteczność , która nie doczekała się objaśnienia w obrębie tego aktu. W doktrynie prawa przyjęło się rozumieć interes publiczny jako stan rzeczy, który odpowiada zobiektywizowanym potrzebom społecznej zbiorowości i z tego względu korzysta z prawnej ochrony[1]. Uwagi wymaga występujący w rozporządzeniu zwrot: „wpisy będące przedmiotem interesu publicznego”[2]. Prawodawcy mieli koncepcję pewnych typów informacji, których treść nacechowana jest istotnością dla ludzkich wspólnot. Posłużyli się jedną tylko egzemplifikacją, uwydatniającą wagę zachowywania danych, które mogą okazać się przydatne do ustalania odpowiedzialności za rządy dyktatorskie, zbrodnie przeciwko ludzkości albo zbrodnie wojenne. Ten motyw pamięci rozliczeniowej nie pretenduje do całościowego ujęcia i nie znajduje też dopełnienia w innych miejscach rozporządzenia ani w pozostałych europejskich regulacjach. Pozostawia obszerne miejsce na niesprecyzowane inne przypadki gromadzenia zasobów informacji „w interesie publicznym”. Takiego waloru można, bez wątpienia, upatrywać także w przetwarzaniu wielu rodzajów danych, które tworzą wiedzę, stanowią tytuły praw albo konstytuują zbiorową tożsamość i wspólną pamięć ludzi[3].
Podtrzymywanie informacji, która zachowuje przydatność do zaspokajania wszelkich uprawnionych potrzeb – materialnych i duchowych, grupowych albo indywidualnych – stanowi wspólne dobro ludzkich zbiorowości, ma publiczne znaczenie[4]. Dalsze zastosowania zgromadzonych zasobów mogą natomiast rozpraszać się na pożytki poszczególnych ludzi lub środowisk, choć niekiedy realizują też publiczny interes „drugiej generacji”. Tak jest m.in. z dokumentacyjnymi źródłami historycznej pamięci, w której poszczególne jednostki partycypują w różny sposób i w niejednakowym stopniu, lecz która jest doniosła powszechnie, bo skrywa „milowe kamienie” społecznej, zbiorowej świadomości. Niemniej jednak, gdy w związku z celami archiwizacji rozporządzenie przywołuje kategorię publicznego interesu, koncentruje się na kreowaniu informacyjnego potencjału, zaś osiąganie dalszych rezultatów pozostawia na odległym planie.
Pozostawiając miejsce na takie rozumowanie, rozporządzenie podkreśla też istnienie celów archiwizacji niemających związku z interesem publicznym, a w konsekwencji niekorzystających z przywilejów [5].
Mimo skojarzenia z interesem publicznym, urzeczywistnianie celów archiwizacji nie zostało zastrzeżone dla określonych podmiotów, a w tym – dla instytucjonalnych publicznych archiwów. Rozporządzenie wyraźnie wręcz zastrzega powinność prawnego wyróżnienia również prywatnych aktorów przetwarzania danych, które dysponują zapisami informacji „będącymi przedmiotem interesu publicznego”, zarządzają nimi i powinny to czynić, wspierane i wręcz zobligowane przez prawo[6]. Z drugiej strony, tak sformułowana charakterystyka podkreśla istnienie celów archiwizacji niemających związku z interesem publicznym, a w konsekwencji niekorzystających z przywilejów.
Pierwszoplanowym kryterium wydaje się właściwość samej informacji: znaczenie archiwaliów, gromadzonych przez różnych ich depozytariuszy, dla publicznego interesu. Symptomatyczne więc, że brytyjscy archiwiści odczytali ten przepis odmiennie, uwydatniając element formalnego zobowiązania niektórych podmiotów do prowadzenia działalności archiwalnej. Doprowadziło ich to do zaskakującej konkluzji, że “(…) nie charakter archiwaliów, ale misja przechowującej je instytucji przesądza, czy wyjątki [na rzecz celów archiwizacji] mają zastosowanie”[7]. Mowa w dodatku ściśle o misji umocowanej w prawnym upoważnieniu do prowadzenia określonej działalności, bez którego z wyjątków od rygorów ochrony danych korzystać jakoby nie wolno[8]. Ponadto, wywód ten operuje terminem „institution”, bardziej sformalizowanym niż wynika z rozporządzenia („body”).
Trudno by nie dopatrzyć się w nim argumentów z innego kręgu kulturowego. Źródła odmienności mogą kryć się w upowszechnionych postawach obywateli wobec ich państw, odzwierciedlać niejednakowe w zjednoczonej Europie poziomy zaufania do publicznych organów.
Zredukowanie wypełniania celów archiwizacji do misji formalnie zdeterminowanej przez organy państw budzi niemniej fundamentalne zastrzeżenia. Jest to ujęcie nadzwyczaj zubażające, czyniące rządzących wyłącznymi gestorami celów archiwizacji oraz interesu publicznego, przynajmniej w omawianym zakresie. Choć bardzo wielu administratorów danych, którzy do tychże celów dążą, takim regułom podlega, nie uzasadnia to zamknięcia całości zagadnienia w formalnoprawnych i etatystycznych ramach. Realizowanie celów archiwizacji na mocy zezwolenia albo nakazu władzy nie jest tym samym, co działanie w granicach niezabronionego.
Cele archiwizacji wymieniane są w rozporządzeniu – z niewieloma wyjątkami – wraz z podobnie uprzywilejowanymi celami badań naukowych, historycznych i celami statystycznymi (z charakterystycznym odróżnieniem historii od nauki)[9]. Tym jednak nie towarzyszy dopowiadane: „w interesie publicznym”. Spośród owych podobnych celów rozporządzenie wyróżniło natomiast – chociaż marginalnie – takie, które mają udział w realizacji publicznych zadań[10]. Odmiennie niż cele archiwizacji należą one bowiem do sfery zastosowań. Tam rozstrzyga się, czy dane osobowe są przetwarzane z pożytkiem dla wspólnoty, czy też badanie zyska znaczenie w mniejszej skali albo w ogóle go nie ma. Aspekt publicznego interesu podlega każdorazowemu potwierdzaniu, jeśli od tego zależałoby dopuszczenie wyjątków od rygorów ochrony danych osobowych. Tymczasem cele archiwizacji czerpią znaczenie ze wstępnie oszacowanej, a w istocie potencjalnej wagi informacyjnych zasobów. W pewnym zakresie mogą korzystać z domniemania, że są ukierunkowane na gromadzenie danych, które odznaczają się publiczną przydatnością.
Cele archiwizacji z
zasady nie odwołują się natomiast do odrębnie w rozporządzeniu uregulowanych
ograniczeń prawa do ochrony danych, które są przewidziane ze względu na
szczególnie ważne potrzeby, zwłaszcza leżące w interesie publicznym[11].
Tego rodzaju wyjątki od informacyjnych obowiązków oraz gwarancji
kontroli nad przetwarzaniem danych
osobowych mogą być czynione przede wszystkim w zakresie wypełniania newralgicznych funkcji państw. Posiłkować mają się nimi rządy, na rzecz efektywności działań, które można etykietować jako zapewnianie
narodom bezpieczeństwa i dobrobytu. Argument ochrony danych
musiałyby też ustąpić przed niesprecyzowanymi „innymi ważnymi celami leżącymi w ogólnym interesie
publicznym Unii lub państwa członkowskiego”. W cieniu przywilejów publicznej władzy dozwolono jeszcze na odstępstwa
na rzecz wspierania roszczeń cywilnoprawnych (mających znaczenie dla rynków)
oraz w imię ochrony osób, których dane dotyczą, a także praw
i wolności innych osób.
Korzystanie z takich odstępstw nie podlega
dowolności; nawet one są dopuszczalne tylko w stopniu proporcjonalnym i niezbędnym do zaspokajania owych
szczególnych potrzeb – ze znamiennym dodatkowym zastrzeżeniem: „w
demokratycznym społeczeństwie” oraz zakazem naruszania istoty podstawowych praw
i wolności[12]. Przyjąć należy,
że – w stosunku do celów archiwizacji – mowa o wzajemnie odrębnych typach wyjątków, opartych na
nieprzystających do siebie argumentach.
[1] Marek Szydło, komentarz do art. 22 Konstytucji RP [X 87 (4), 94 (7)], s. 627-628 (w:) Safjan, Bosek, Konstytucja RP; Eliza Komierzyńska, Marian Zdyb, Klauzula interesu publicznego w działaniach administracji publicznej (w:) Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska Lublin – Polonia Vol. LXIII, 2 – 2016, s. 161-166.
[2] Mot. 158 R.2016/679.
[3] M. Sakowska-Baryła powiązała publiczną użyteczność celów archiwalnych z szeroką charakterystyką zastosowań narodowego zasobu archiwalnego w art. 2 ustawy z dnia 14 lipca 1983 r. o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach (Dz.U. z 2019 r., poz. 553) – dalej zwanej „unza” (w:) Sakowska-Baryła (red.), Ogólne rozporządzenie – komentarz do art. 89 [5] R.2016/679, s. 626.
[4] M.A. Chabin, RGPD. Traitement; Guide to archiving personal data, s. 19, 39-40; por. Archives: Public Interest: Written question – 111381, https://www.parliament.uk/business/publications/written-questions-answers-statements/written-question/Commons/2017-11-03/111381/.
[5] Sakowska-Baryła, Ogólne rozporządzenie – komentarz do art. 89 [5] R.2016/679, s. 626. Paweł Fajgielski wyłącza z zakresu „celów archiwalnych w interesie publicznym” przetwarzanie danych do celów prywatnych (Ogólne rozporządzenie o ochronie danych. Ustawa o ochronie danych osobowych. Komentarz, Warszawa 2018, komentarz do art. 89 [3]) – co wydaje się nadmiernie uproszczonym rozgraniczeniem.
[6] Mot. 158 R.2016/679.
[7] EAG. Guidance, s. 10.
[8] Pojęcie działalności archiwalnej w rozumieniu art. 23 unza.
[9] W istocie, rozróżnienie to, przyciągające uwagę komentatorów (Fajgielski, Ogólne rozporządzenie, komentarz do art. 89 [3]) nie jest obojętne również dla archiwistyki. Zdaje się wyrażać w nim założenie, że cele badań historycznych przyświecać mogą nie tylko akademickim badaczom, ale i każdemu, kto dąży do poznania przeszłości, choćby na własny użytek. Nawet tak ściśle osobiste przedsięwzięcia mogłyby uzasadniać korzystanie z przywilejów zastrzeżonych dla wyróżnionych celów przetwarzania danych.
[10] Wyjątek w art. 21 ust. 6 R.2016/679.
[11] Tamże, art. 6 ust. 4 i art. 23 ust. 1.
[12] W związku z celami archiwizacji zakaz odniesiono do szczególnych kategorii danych osobowych.